Czasem tłumaczenia mogą wydawać się bułką z masłem. Skoro znasz angielski i z pewnością znasz polski, jakie problemy tłumaczeniowe możesz napotkać? Okazuje się, że może być ich całkiem sporo. Nawet najprostszy tekst może zawierać w sobie takie sformułowanie, które okaże się problematyczne.
Z wielu względów, takich jak chociażby różnice językowe czy kulturowe. Z czego to wynika? Jakiego rodzaju problemy tłumaczeniowe napotykamy najczęściej w kombinacji polski-angielski?
Problemy tłumaczeniowe – wprowadzenie
Co ciekawe, w teorii tłumaczenia pojęcie „problemy tłumaczeniowe” nie jest ściśle zdefiniowane. Jest to o tyle dziwne, że przecież, jak pisze prof. Maria Piotrowska, „cała nauka o przekładzie skupia się na tym, co problematyczne”.
Brak definicji nie oznacza jednak braku naukowego zainteresowania. Problemy tłumaczeniowe są opisywane przez wielu lingwistów. Nie ma wśród nich porozumienia co do tego, jakie są rodzaje problemów tłumaczeniowych. Dwa z nich powtarzają się jednak najczęściej.
Różnice językowe a problemy tłumaczeniowe
Nikogo zapewne nie zdziwi, że pierwszą z tych kategorii są różnice językowe. Łatwo domyślić się, co kryje się pod tym pojęciem. Obejmują one międzyjęzykowe różnice w słownictwie i gramatyce. W jakich sytuacjach spotyka się problemy tłumaczeniowe z nimi związane?
Może to być słowo, które nie ma bezpośredniego odpowiednika w drugim języku. Może to być złożone zdanie, w pełni zrozumiałe dzięki polskiej fleksji, a zbyt skomplikowane dla angielskiego. Praktykę omówimy w dalszej części tekstu.
Różnice kulturowe między dwoma państwami
Kolejnym często wymienianym powodem problemów tłumaczeniowych są różnice kulturowe. Choć wydają się błahe, często przysparzają tłumaczom sporych trudności. Dlaczego? Istnieją elementy w kulturze np. brytyjskiej, które Polakom są zupełnie obce. Jeśli napotkamy na taki element w tekście, musimy przybliżyć go polskiemu czytelnikowi.
Zwykle nie mamy jednak miejsca na kilkuzdaniowe opisy. Jak przekazać znaczenie, a nie stracić formy? Czasem to zagwozdka, która zatrzymuje tłumacza na długie godziny.
Różnice językowe między polskim i angielskim
Głównym tematem części praktycznej tego wpisu będą różnice językowe między polskim i angielskim. Języki te wywodzą się z różnych grup. Polski to język słowiański, angielski to język germański. Łatwo więc domyślić się, że różnice między nimi są spore.
Jest tak i w przypadku słownictwa, i gramatyki. Zastanówmy się więc, jakie problemy tłumaczeniowe możemy napotkać, przekładając na angielski i z angielskiego.
Tłumaczenie na angielski
Jeśli chodzi o tłumaczenie na angielski, wyróżnić można kilka podstawowych trudności, które może napotkać tłumacz. Język polski jest językiem fleksyjnym. Polskie słowa odmieniają się. Dzięki temu, szyk zdania jest dość swobodny, a i tak wiadomo, o co w zdaniu chodzi. Angielski fleksyjny nie jest.
Aby oddać sens polskiego zdania, w pełni zrozumiałego dzięki fleksji, czasem trzeba się nagimnastykować przy strukturze zdania angielskiego.
Problematyczny w tłumaczeniu na angielski może być również dobór rodzajników (a, an, the). Przysparza on wielu kłopotów osobom uczącym się angielskiego. Zwykle jednak doświadczeni już tłumacze nie mają z nim problemu. Warto wspomnieć jednak o czymś, co potrafi sprawić niemały kłopot nawet im.
Z reguły zdarza się to w tekstach literackich. Chodzi o zdrobnienia i zgrubienia, w które język polski obfituje. Przełożenie ich na angielski, który nie dysponuje takimi środkami, to niemała zagwozdka.
Tłumaczenie z angielskiego
Jeśli przeanalizujemy tłumaczenie z angielskiego na polski, znajdziemy zupełnie inne kłopoty. Przede wszystkim, język angielski ma dużo więcej… słów. W języku polskim jest ich, oficjalnie, około 130 tysięcy. W angielskim – 170 tysięcy, o 40 tysięcy więcej.
Często więc zdarza się tak, że to, co po angielsku określa się jednym słowem, po polsku nie ma nazwy. Wymaga więc tzw. ekwiwalentu opisowego. Jest to wyjaśnienie pojęcia opisem zamiast szukania krótkiego odpowiednika.
Ciekawym problemem tłumaczeniowym w tłumaczeniu z angielskiego jest kwestia płci. Po angielsku da się pisać tak, by jej nie ujawnić. Przykładem może być książka „Zapisane na ciele” Jeanette Winterson. Do końca nie znamy w niej płci narratora.
Wyrażenia „I was sitting” czy „I tried to…” nie zdradzają jej wcale. W języku polskim taki zabieg wymaga ogromnej inwencji twórczej. Swoją drogą, tłumaczka tej książki się o nią nie pokusiła i ujawniła płeć od razu, co zostało szeroko skrytykowane.
Tłumaczenia przysięgłe – angielski i związane z nim trudności
Osobną kategorię problemów generują tłumaczenia przysięgłe. Angielski jest językiem urzędowym wielu krajów. Stąd problemy tłumaczeniowe, jakie można tu napotkać, są zupełnie innego rodzaju. Przede wszystkim, trzeba się tu liczyć z kilkoma różnymi systemami prawnymi.
Polski termin, w zależności od państwa, do którego trafi przekład, może tłumaczyć się różnie. To zdecydowanie ogromna trudność, ale i coś, na co tłumacze przysięgli są przygotowani.
Jeśli chodzi o tłumaczenie z angielskiego, na pewno proces utrudnia sam… prawniczy angielski. Z reguły jest pełen archaicznych form, które ciężko przełożyć na polski, zachowując ich styl. Cechuje go też wyjątkowa gramatyka. Bywa, że pół strony tekstu okazuje się być… jednym zdaniem.
Choć fleksyjność polskiego pomaga w takich przekładach, ogromnym wyzwaniem jest się nie pogubić i odpowiednio odszyfrować takie zdanie. Każdy tłumacz przysięgły języka angielskiego niewątpliwie zna takie przypadki.
Problemy tłumaczeniowe w kombinacji polski-angielski
Jak widać, problemy tłumaczeniowe w kombinacji polski-angielski można napotkać różne. Niektóre łatwo jest rozwiązać, jeśli ma się w tym doświadczenie. Inne okazują się wyzwaniem nawet dla tłumaczy, którzy już długie godziny spędzili nad przekładami. Takie problemy tłumaczeniowe są jednak dla nich okazją do nauki i ciągłego doskonalenia swojego warsztatu.